Każda osoba, która zaczyna swoją przygodę z komiksami spotka się w pierwszej kolejności z dwoma największymi i najpopularniejszymi wytwórniami. Są to oczywiście komiksy od DC oraz od Marvela. Nowicjusze niejednokrotnie mają problem z odróżnieniem bohaterów przynależących do tych dwóch uniwersum. Skutkuje to mylnymi przekonaniami jakoby m.in. Super-Man i Kapitan Ameryka pochodzili z tych samych światów. Zapraszamy wobec tego do lektury wszystkich tych, którym nie udało się jeszcze odnaleźć w tych uniwersach.
Odwieczna walka
Warto jest zaznaczyć, że rywalizacja między DC Comics a Marvel Comics toczy się od bardzo dawna. Kiedyś dotyczyła fanów komiksów, przez lata ewoluowała i dziś ma związek również z kinem. Jednak najpierw był komiks. Właściwie wszystko zaczęło się od znanego na cały świat Supermana. DC Comics stworzyło go w latach 30-stych XX wieku i aż do lat 60-tych żadna wytwórnia, w tym Marvel nie mogła im zagrozić. Przez cały ten czas DC było marką wiodącą w kwestii superbohaterów. Aż do czasu pojawianie się tak kluczowej postaci, jak Stan Lee. Można powiedzieć, że moment ten zapoczątkował czas świetności marki Marvel Comics.
W kolejnych latach powstawały historie o najbardziej znanych i kultowych superbohaterach takich jak Spider-Man, czy Fantastyczna Czwórka. DC również działało prężnie, mimo że zostawało w tyle. Wynajmowano coraz to nowszych pisarzy, powstawały nowe historie o Batmanie czy Supermanie. Mimo wszystko mówi się, że okres ten był kryzysowy dla Detective Comics. Zmieniło się to jednak w latach 90-tych XX wieku. Wtedy pojawiły się problemy finansowe Marvela. Oczywiście drugie studio skorzystało z tej okazji i nie przestawało działać. XXI wiek natomiast to czas przeniesienia rywalizacji na wielkie ekrany.
Czas kina
W 2008 roku dwie wielkie marki superbohaterskie przestały być utożsamiane jedynie z historiami na papierze. Do kin trafił najpierw Iron Man, a następnie Batman. Oba filmy zyskały ogromną popularność. Przeniesienie historii znanych dotychczas jedynie fanom komiksów do kin skutkowało zwiększeniem sprzedaży samych komiksów. Obecnie cały biznes kręci się głównie wokół kina. W tej kwestii prym wiedzie Marvel. Dlaczego? Mimo że oba filmy, zarówno o Iron Manie jak i Batmanie wyszły genialnie, to jedynie Marvel był w stanie zbudować potężne uniwersum również na ekranach kinowych. DC w ostatnim czasie próbuje iść podobną drogą. W tym wypadku brakuje jednak wielu lat doświadczeń i budowania postaci oraz świata. Trzeba w tej kwestii wyższość przyznać Marvelowi.
DC, czy Marvel? Co wybrać?
Po przedstawieniu historii rywalizacji między tymi dwoma wytwórniami, możemy spróbować dokonać wyboru. Nie jest to sprawa prosta. Jeśli chodzi o samo kino to najpewniej większość osób wybierze Marvela, który ma się w tym wypadku naprawdę czym pochwalić. Jeśli jednak oceniać samo uniwersum to można wytypować jedną, najczęściej przytaczaną różnicę.
Chodzi o odmienny klimat panujący w obu tych uniwersach. DC Comics jest od lat przez fanów przedstawiane jako mroczniejsze. Rzeczywiście, w komiksach żart i humor nie był nigdy elementem dominującym. Przez to twierdzi się, że Marvel uderza w młodszego czytelnika. Nie do końca zgadzamy się z tą opinią. DC może utrzymywać mroczniejszy klimat, przez co odbierane jest jako poważniejsze, jednak humor Marvela bez wątpienia zachwyci zarówno młodszych jak i starszych fanów. Liczne odwołania do popkultury niekiedy zrozumieją jedynie starsi odbiorcy. Tendencja ta trzyma się nie tylko komiksów Marvela, ale i filmów.
Jeśli chodzi natomiast o DC, to wytwórnia ta zaczęła przemycać w filmach coraz większą ilość żartów. Jak to wpłynie na mroczny klimat uniwersum? Być może w pewien sposób go rozjaśni, jednak pamiętajmy, że wyważony humor i dobre żarty to niełatwe zadanie. Marvel po latach produkowania filmów jest w stanie niemal śmiać się sam z siebie. Ku uciesze fanów oczywiście. A co z DC? Być może z czasem uda im się osiągnąć ten sam lub chociaż podobny poziom humoru. Czas pokaże. A my wstrzymajmy się jednak od wyboru. Oba uniwersa mają wiele do zaoferowania i pamiętajmy, że świat superbohaterów to nie tylko kino, ale przede wszystkim komiks, od którego wszystko się zaczęło.